Czytelnictwo to wspaniałe hobby, które nie tylko pozwala w interesujący sposób spędzić wolny czas, ale także rozwija nasz zasób słów oraz inteligencję i wiedzę. Są jednak osoby, które już jakiś czas temu porzuciły tradycyjne książki na rzecz ebooków, czyli książek elektronicznych. Czy jest to słuszne rozwiązanie?
Czy czytniki ebooków mogą zastąpić tradycyjne książki?
Przede wszystkim, trzeba wiedzieć co to jest czytnik ebooków. Jest to specjalne urządzenie, podobne wyglądem nieco do tabletu, które pozwala na wygodne czytanie książek elektronicznych. Myliłby się jednak ten, kto uważa, że czytnik ebook jest właściwie niepotrzebny, bo ebooki można przecież czytać właśnie na tablecie lub nawet smartfonie. Cała wartość czytnika mieści się w jego ekranie, który wykonany jest w technologii e-papieru.
Co to jest ten e-papier? Nie zagłębiając się zbytnio w szczegóły techniczne, technologia e-papieru polega na tym, że ekran składa się z mikroskopijnych kulek, w których dryfują naładowane dodatnio oraz ujemnie pigmenty czarne oraz białe. Odpowiednio przepływający przez ekran ładunek elektryczny powoduje, że albo jedna, albo druga barwa wypływa na wierzch. Efekt jest bardzo naturalny i wygląda praktycznie jak realna kartka papieru. Jest to bardzo naturalne dla oczu, nie męczy ich i nie psuje wzroku, czego nie można powiedzieć o ekranach ciekłokrystalicznych takich przykładowych telefonów. Jeżeli więc ktoś czyta powiedzmy jedną książkę elektroniczną na miesiąc, to dalej może czytać ją na smartfonie, jeżeli jednak jest zagorzałym czytelnikiem i po kolejny ebook sięga niemal każdego dnia, jego oczy z pewnością docenią e-papier na czytniku.
E-papier ma jeszcze jedną ogromna zaletę – minimalny pobór energii. Może się to wydawać dziwne, ale wyświetlanie obrazu i tekstu na ekranie ebooka nie powoduje żadnej straty energetycznej. Energia jest potrzebna tylko podczas zmiany stanu ekranu, czyli na przykład przesunięcia strony na kolejną. To wszystko sprawia, że nawet w standardowych czytnikach ebooków bateria wytrzymuje pełen miesiąc, podczas którego spokojnie przeczytamy kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt obszernych książek.
Generalnie rzecz biorąc, czytniki ebooków dzielą się na najpopularniejsze urządzenia firmy Amazon pod marką Kindle oraz na urządzenia innych producentów, na przykład takich jak Inkbook albo Pocketbook. Te pierwsze wczytują książki w formacie mobi, drugie w otwartym formacie epub. Dla czytelnika różnica nie jest duża, bo prawie wszystkie ebooki występują jednocześnie w obu tych formatach do wyboru, a technicznie można je także konwertować z jednego do drugiego. Warto wspomnieć, że te formaty zawierają jedynie czysty, sformatowany odpowiednio tekst, bez sztywnego podziału na strony. Sprawia to, że na każdym modelu czytnika książka będzie wyglądała dobrze i co więcej, możemy sobie zmieniać wielkość i krój czcionki dla własnych upodobań.
Jeżeli chodzi o rozmiar czytników e-book, to mimo tego, że są one różne, to takim totalnym i najpopularniejszym standardem, który się przyjął i większość czytników wykorzystuje – jest ekran o przekątnej 6 cali. Może nie wydaje się to dużo, ale ze względu na proporcje ekranu zbliżone do realnej kartki jest to wystarczająca wielkość do komfortowego czytania. Taki rozmiar dodatkowo sprawia, że czytnik bez większego problemu schowamy do każdej kieszeni i do każdej torebki, a dodatkowo jest on lekki.
Jeżeli mamy zamiar czytać także w nocy, to musimy kupić czytnik z podświetleniem, bowiem sam e-papierowy ekran nie świeci – potrzebne jest podświetlenie LED (jego moc możemy naturalnie regulować, by nie była zbyt rażąca w nocy). Ważna kwestią jest też ekran dotykowy – w najtańszych czytnikach strony przesuwamy jedynie fizycznymi przyciskami, a w takich z dotykiem także gestami po ekranie. Dotykowy ekran pozwala też na wygodne przenoszenie się do przypisów, jeżeli czytamy książki, które dużo takich przypisów zawierają.
Pozostaje kwestia tego, skąd brać książki elektroniczne, czyli popularne ebooki. Jeżeli chcemy kupić książkę tradycyjną, to idziemy do księgarni, a tutaj? Tutaj z pomocą przychodzi księgarnia internetowa. Często właśnie w tej samej księgarni możemy kupić egzemplarz drukowany i elektroniczny tej samej książki. Płacimy za niego przelewem, a różnica jest taka, że możemy go od razu pobrać. Drugą opcją jest ściągnięcie ebooka z mniej oficjalnego źródła, jak na przykład kopalnie plików typu Chomikuj. To jednak nie zawsze jest legalne, no chyba, że mówimy o ebookach darmowych, albo takich, do których prawa majątkowe już wygasły ze względu na upływ czasu. Najlepszym rozwiązaniem są jednak serwisy jak Legimi, gdzie za stałą miesięczną opłatą (około 40 złotych) dostajemy dostęp do całej bazy ebooków bez ograniczeń. Działa to jak coś w rodzaju biblioteki, ale elektronicznej. Wspaniała sprawa i cenowo wychodzi to naprawdę rewelacyjnie.
Są osoby, które twierdzą, że czytnik ebook nigdy nie zastąpi tradycyjnej książki, bo nic nie jest w stanie zastąpić świeżo pachnącej farby drukarskiej na realnych, papierowych kartach. Nie da się jednak ukryć, że ebooki także mają swoje zalety. Na pewno jest to wygoda korzystania, bo w jednym urządzeniu mamy dostęp naraz do kilku tysięcy książek, które fizycznie musielibyśmy składować na ciężkich regałach, więc to rewelacyjna opcja na przykład na długą podróż. Druga zaleta to wygoda zakupu i pozyskiwania nowych książek, co trwa przez internet dosłownie chwilę. Trzeci plus, kto wie czy nie największy w dobie ekologii i ocieplania się klimatu, to oszczędność drzew, co dla wielu osób także ma duże znaczenie.
Nie da się jednoznacznie ocenić co lepsze, ani czy ebooki zastąpią kiedyś papierowe książki. Najlepszym podejściem jest chyba łączenie jednego z drugim, to znaczy posiadanie papierowych wersji książek, które są dla nas naprawdę wyjątkowe, ważne i posiadają wartość sentymentalną, a korzystanie z ebooków w tych przypadkach, gdy książkę chcemy przeczytać tylko raz. Takich książek jest większość, a nie ma sensu, by stały one na półce i kurzyły się. Jedno jest pewne – jeżeli ktoś kocha książki, a do tej pory nie miał styczności z czytnikiem ebooków – koniecznie musi się zapoznać z tym właśnie urządzeniem.
no jak najbardziej zgadzam sie z artykułwm